Keks pomarańczowy
Udało się przygotować dla Was na Wielkanoc coś słodkiego. Pamiętam, że z Bożym Narodzeniem nie było tak łatwo. Ile ja się nakombinowałam, oszukałam przepisów na ciasteczka, pierniczki i inne takie. Ale pecha chyba jakiegoś...
Gdy dziecko udaje się na drzemkę, matka odgruzowuje kuchnię i zaczyna gotować!
Udało się przygotować dla Was na Wielkanoc coś słodkiego. Pamiętam, że z Bożym Narodzeniem nie było tak łatwo. Ile ja się nakombinowałam, oszukałam przepisów na ciasteczka, pierniczki i inne takie. Ale pecha chyba jakiegoś...
Gdy pierwszy raz zobaczyłam ten tort podwójnie kawowy wiedziałam, że będę musiała go zrobić Kawie. Zbliżały się akurat jego imieniny, więc stałam już w blokach startowych z przygotowanymi składnikami. Gdy wybiła godzina „zero”, zabrałam...
Tort urodzinowy mojego Kawy. I nie, wcale nie jest kawowy 😉 Jest to tort kakaowy z wiśniami, które mój szanowny małżonek bardzo lubi. To jest już moje drugie podejście do tego tortu. W tamtym...
Myślałam, że po ostatnim piątku, kiedy wróciłam do domu z blaszką ciasta o północy, będę miała dosyć pieczenia na co najmniej miesiąc. Ale nic z tego. Ten tydzień, co prawda nie zapowiadał się aż...
Z ciastami ucieranymi nie zawsze się lubimy. To znaczy one mnie chyba nie lubią. Bo ja całe serce im oddaję, jajka ogrzewam niczym kwoka, drżącymi rękami odmierzam składniki i mąkę przesiewam, żeby puszysta była...
Znacie to powiedzenie: „Chciałam dobrze, a wyszło jak zwykle”? To jedno zdanie pięknie podsumowało moje tortowe zamierzenia i wymysły. Bo wiecie, ja lubię kombinować 😉 Zatem zaczęłam już dość wcześnie z Gnomem planować jaki...
Zanim doszło do tego, że domowe lody różane jem kiedy chcę, musiało wydarzyć się kilka rzeczy i minąć trochę czasu. A wszystko zaczęło się od pewnej spontanicznej wyprawy do Dobczyc. Zgred był wtedy malutki,...
Dokładnie o tej porze miałam sobie siedzieć z mężem mym na kanapie, we wrocławskim apartamencie i popijać jakieś fajne wrocławskie piwo kraftowe. Zamiast tego siedzę przy własnym, krakowskim stole i piszę. Dobrze, że przynajmniej resztka...
Mama. Jedyna, niepowtarzalna, moja. I wiecie co? Im jestem starsza, tym bardziej mi się do niej tęskni. Do plotkowania przy herbacie z cytryną, do wspólnych zakupów, do spacerów po łące. Marzy mi się też cały...
Kiedyś, czytając pewną książkę, spotkałam się z określeniem, że kuchnia angielska jest nudna, a co więcej niesmaczna. Dalej nie było lepiej. Autor zastanawiał się bowiem, co kulinarnie ciekawego może zaoferować kraj, którego sztandarowym daniem...
Najnowsze komentarze