Sos jabłkowo-chrzanowy
U niektórych dopiero kończą się ferie zimowe. Upajają się jeszcze chwilami białego szaleństwa i nie w głowie im jakaś tam wiosna. Ja natomiast, już od dawna zastanawiam się co by tu przygotować dla Was...
Gdy dziecko udaje się na drzemkę, matka odgruzowuje kuchnię i zaczyna gotować!
U niektórych dopiero kończą się ferie zimowe. Upajają się jeszcze chwilami białego szaleństwa i nie w głowie im jakaś tam wiosna. Ja natomiast, już od dawna zastanawiam się co by tu przygotować dla Was...
Nie lubię zimy 🙂 Nie lubię tej miejskiej, szarej brei. Nie lubię kilogramów ubrań nakładanych na siebie co rano i rajstop pod spodniami. Nie cierpię mokrych kurtek, szalików, czapek i utytlanych dziecięcych rękawiczek, które...
Gdy pierwszy raz zobaczyłam ten tort podwójnie kawowy wiedziałam, że będę musiała go zrobić Kawie. Zbliżały się akurat jego imieniny, więc stałam już w blokach startowych z przygotowanymi składnikami. Gdy wybiła godzina „zero”, zabrałam...
Lazania ta była moją pierwszą w życiu. Podejrzewam, że gdy pierwszy raz Tata postanowił ją zrobić, ja również pierwszy raz widziałam wtedy makaron typu lasagne 🙂 Tak, Tata zdecydowanie był w naszym domu motorem...
Ja dzisiaj o ciążach trochę sobie pogadam, mogę? Mogę 🙂 Pierwszą celebrowałam do granic rozsądku. Zaczęło się jeszcze zanim pojawił się bąbel. Planowania i sprawdzania było co nie miara. Później wcale nie było lepiej...
Dziwny to tydzień jest. Kilka nowych sytuacji sprawiło, że mój spokój ducha został nieco nadszarpnięty 😉 Zamiast w skupieniu poświęcać się chociaż odrobinę temu miejscu, ja próbuję mieć pod kontrolą coś, czego fizycznie po...
Na wstępie zaznaczę, że w moim rodzinnym domu nigdy nie jadło się zupy marchewkowej. Do tej pory kojarzyła mi się jedynie z marchwianką, którą sama robiłam małemu Gnomowi, kiedy miał problemy z brzuszkiem. Gnom...
Nie da się ukryć, że idą Święta. Wszyscy zaczynają szaleć i prześcigają się w planowaniu dań na ten szczególny czas. Dlatego ja mam coś dla Was 🙂 Jeśli chcecie usłyszeć głośne zachwyty z ust...
Można powiedzieć, że wzorowo się wywiązuję z niedawnej obietnicy. Bardzo rybnie się zrobiło ostatnio na blogu, a to z pewnością jeszcze nie koniec. Po drugie, zaczynają się już powolne przygotowania do świąt, a wiadomo,...
Pizzę kocham miłością ogromną i niezmienną. Niestety w moim serduszku jest miejsce na tylko jedną pizzę. Pizzę neapolitańską. Na moje nieszczęście nie da się jej nawet w małym stopniu podrobić w domu, bo przecież...
Najnowsze komentarze