Dynia, to tego roku dla mnie temat rzeka. Wcześniej przypominał raczej wyschniętą kałużę i sprowadzał się do kilku tyci ozdobnych sztuk, które nijak nie chciały się wpasować w mój kuchenny bajzel 🙂 Nieśmiałe próby poczyniłam poprzedniej jesieni, kiedy to z lenistwa zakupiłam gotową mrożoną mieszankę i poddałam ją obróbce i… przeróbce. Stąd pojawił się pomysł…
Koktajl arbuzowy
O matulu, ależ mi dzisiaj brak energii… Oczy na zapałki i nawet kawy się słabej napić nie można, bo Troll cierpi potem na bezsenność. A z dwojga złego, wolę ja już zasypiać, niż żeby moje kochane, małe dzieciątko darło tę swoją malutką paszczę. Bo ona mała, ale hałasu potrafi narobić 😉 Dlatego dzisiaj z tej…
Surówka z młodej kapusty i ogórków małosolnych
Pamiętam jak kiedyś na jakimś blogu trafiłam na post, w którym autorka – matka dwójki dzieci – wychwalała tymczasowe matkowanie tylko jednemu dziecku. Że nagle taki “high life”, zero kłótni, zero wrzasków, normalnie cukier, lukier i konfitura malinowa. Pamiętam jak podniosła mi wtedy ta mamuśka ciśnienie. Ja, wtedy matka tylko jednego Gnoma, psy na niej…
Kaukaski grillowany karczek
Uff, udało mi się zasiąść do komputera i od razu “swe kroki” skierowałam tutaj. Co tu dużo mówić, w końcu stęskniłam się za własnym blogiem 🙂 To świadome zniknięcie na jakiś czas pozwoliło mi nabrać dużo dystansu i spokoju, chociaż dookoła działo się, oj działo. Przede wszystkim jesteśmy już w powiększonym składzie 🙂 Mały Troll…
Węgierski placek kukurydziany z konfiturą truskawkową
Dzisiaj zaczniemy od zwierzeń 😉 Będzie mało optymistycznie, ale mam nadzieję, że te kilka wyrzuconych z siebie słów pozwoli mi nabrać jeszcze większego dystansu i na nowo poukładać priorytety, przynajmniej na ten moment. Ci co śledzą fanpage gotować! na Facebooku wiedzą już, że (ogólnie mówiąc) zwalniam tempo jeśli chodzi o moją aktywność na blogu. Dlaczego teraz?…