Grzaniec jabłkowy
Nie lubię zimy 🙂 Nie lubię tej miejskiej, szarej brei. Nie lubię kilogramów ubrań nakładanych na siebie co rano i rajstop pod spodniami. Nie cierpię mokrych kurtek, szalików, czapek i utytlanych dziecięcych rękawiczek, które...
Gdy dziecko udaje się na drzemkę, matka odgruzowuje kuchnię i zaczyna gotować!
Nie lubię zimy 🙂 Nie lubię tej miejskiej, szarej brei. Nie lubię kilogramów ubrań nakładanych na siebie co rano i rajstop pod spodniami. Nie cierpię mokrych kurtek, szalików, czapek i utytlanych dziecięcych rękawiczek, które...
Z ciastami ucieranymi nie zawsze się lubimy. To znaczy one mnie chyba nie lubią. Bo ja całe serce im oddaję, jajka ogrzewam niczym kwoka, drżącymi rękami odmierzam składniki i mąkę przesiewam, żeby puszysta była...
Święta… szybko przyszły, szybko poszły 😉 Została tylko tona poświętnego jedzenia. W maminej lodówce lub we własnej, w słoiku 🙂 I tak sobie kończymy te pasztety i inne bigosy, aż przychodzi ochota na coś...
Ahoj všetci! Dzisiaj nadaję ze Słowacji 🙂 To jest jeden z nielicznych (aż czterech) mych wyjazdów zimowych, i drugi w chorobie. Tym razem dzieci postanowiły, że „pocierpię” razem z nimi. Na szczęście ja mam lepszą...
Najnowsze komentarze