Była sobie majóweczka. I była do tego całkiem ładna pogoda. Więc co przeciętny Polak robi z taką sytuacją? Idzie grillować. Postawione zostało jednak pytanie: “Gdzie?”. Bowiem jedyną własną przestrzenią na “świeżym” powietrzu jaką dysponujemy jest balkon 🙂 Opcja kusząca, jednak nie chcieliśmy, żeby sąsiedzi chodzili zaślinieni, głodni i… zdenerwowani 😉 Wybraliśmy zatem trawkę w niedalekiej odległości od domu (dla rodziców bliskość domu jest nieoceniona) i miejsca rozrywki dzieci. Teraz zostało już tylko przygotować wyżerkę. Wieczór przed wzięliśmy się z Kawą ostro do roboty i przed nocą lodówka była wypełniona po brzegi. Niestety z tej góry jedzenia udało mi się uwiecznić tylko kuraka, bo reszta została zjedzona zanim pomyślałam o zdjęciach 🙂 Ale, ale, co się odwlecze, to nie uciecze. A kurak wyszedł pierwsza klasa. Soczyste mięso, oblepione karmelizowanym miodem z nutą czosnku, limonki i słodkiej papryki. I co, macie ochotę spróbować :)?
Składniki:
- 500 g filetów z udek kurczaka
- 8 łyżek oliwy z oliwek (przeznaczonej do smażenia)
- 2 łyżeczki miodu
- 2 łyżeczki soku z limonki
- 1/2 łyżeczki mielonej, słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki granulowanego czosnku
- szczypta curry
- sól i pieprz ziołowy do smaku
Przygotowanie:
Wszystkie składniki marynaty mieszamy w naczyniu i wkładamy do niego filety z kurczaka (wcześniej umyte, osuszone i oczyszczone). Przykrywamy i zostawiamy w lodówce na całą noc. Zamarynowane mięso kładziemy na ruszt grilla. Smażymy z obu stron, aż nabierze złotego koloru.