Kawa zamarzył kiedyś by mieć slow cooker 🙂 A gdy czegoś chce, to ma to prędzej czy później. I tak, po kilku dniach rozległ się dzwonek do drzwi i pan wtargał mi do domu pudło. Kawa z namaszczeniem to pudło rozpakowywał i oczom naszym ukazało się cudo… wolnowar znaczy się 😉 No dobra, gar jest, ale powstało…