Ciężkie czasy ostatnio nastały. Będzie już z miesiąc jak Gnom nie widział przedszkola. Zgredek ząbkuje już szósty miesiąc. A matka jest tylko jedna 🙂 Zatem żeby rodzina miała zapewnioną ciepłą strawę w porze obiadowej, matka sterczy przy garach po nocy. Przyjemność “tego gotowania” należy czasami poddać w wątpliwość. Tak, tak, napisałam TO publicznie. Matka czasami nie lubi gotować. Zwłaszcza wtedy, jak pada na pysk, a trzy wcześniej wypite kawy wydają się tylko… No właśnie, matce się chyba wydawało, że je wypiła. No i niedawno właśnie był taki dzień.
Matka po “uspaniu” Zgreda padła. I już była na skraju jawy i snu, jak w głowie usłyszała wrzask: “Zupaaaaaaaa!”. Zwlokła swe cztery litery, karnie pomaszerowała do kuchni i odpaliła internety w poszukiwaniu przepisu na grzybową. Tak, tak, matka czasami szuka przepisów w Internecie 😉 Znalazła i zabrała się za robotę. W trybie “multitask” (bo przecież kuchenny bajzel się sam nie ogarnie). I jak tak zaczęła latać po tej kuchni, to jednak poczuła te trzy wypite wcześniej kawy. Robota sama paliła się w rękach. Wróciła nawet chęć na eksperymenty, dlatego “ta” zupa zupełnie nie przypomina tej z przepisu. No sorry 🙂 I jak tak matka próbowała/podjadała z tego gara, to stwierdziła, że jednak uwielbia gotować 🙂 A sam proces wpływa kojąco na jej zdrowie psychiczne 😉
Składniki:
- 1 marchewka
- 1 pietruszka
- kawałek selera
- 2 litry wywaru drobiowego
- 1 mała cebula
- 3 duże ziemniaki
- 250 g mrożonych podgrzybków (świeże będą jeszcze lepsze :))
- 3/4 szklanki suszonych borowików
- 1 szklanka wrzątku
- 150 g kwaśnej śmietany 12%
- 1 łyżka świeżego oregano
- natka pietruszki
- pół łyżki masła
- sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Wywar drobiowy przelewamy do garnka i zagotowujemy. Dodajemy startą na dużych oczkach tarki marchewkę, pietruszkę i seler. Czekamy jakieś 10 min aż warzywa się ugotują. W tym czasie drobno kroimy cebulę i szklimy ją na maśle. Następnie kroimy ziemniaki w kostkę i dodajemy do cebuli. Po mniej więcej 3 minutach dodajemy pokrojone w kostkę rozmrożone podgrzybki, posiekane borowiki (namoczone wcześniej we wrzątku) i oregano. Zalewy z suszonych grzybów absolutnie nie wylewamy, tylko dolewamy do zawartości patelni, żeby trochę odparowała woda. Dusimy wszystko jakieś kolejne 3 minuty i przekładamy zawartość patelni do garnka. Gotujemy jeszcze ok. 15 minut. Na koniec dodajemy śmietanę (hartując ją wcześniej odrobiną gorącego wywaru) i dokładnie mieszamy. Podajemy posypaną natką pietruszki.
Za inspirację dziękuję Kwestia Smaku 🙂