Podejść do tego ciasta robiłam kilka, a zaczęło się jeszcze w tamtym roku. Za każdym razem składniki czekały w gotowości, jednak zawsze wypadało coś nieoczekiwanego. Tym razem już nie odpuściłam, podmieniłam tylko nieco składniki. Tak troszeczkę 😉 Ciasto w oryginale jest gruszkowe… ale mając w domu własnoręcznie zrywane z drzewa piękne, wielkie, czerwone jabłka nie mogłam zrobić inaczej. Do tego jeszcze obowiązkowy towarzysz – cynamon i mamy najlepsze połączenie. Ciasto jest mega wilgotne, aromatyczne i uwaga… nie zawiera grama tłuszczu, oprócz tego którym posmarowałam tortownicę 🙂 To co, lecicie po jabłka?
Składniki:
- 4 jabłka (ja użyłam średnio twardych i słodkich)
- odrobina oliwy z oliwek do natłuszczenia formy
- 200 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 100 g brązowego cukru
- 6 łyżek mleka
- 2 łyżki miodu i odrobina do skropienia upieczonego ciasta
- 2 łyżeczki cynamonu
- 2 białka
- 1 szczypta soli
Przygotowanie:
Tortownicę o średnicy ok. 24 cm wykładamy papierem do pieczenia i skrapiamy odrobiną oliwy dno. Jabłka obieramy i pozbawiamy je gniazd nasiennych. Jedno jabłko ścieramy na drobnej tarce na mus. Do miski wrzucamy mąkę z proszkiem do pieczenia, cukier, mus jabłkowy, mleko, miód oraz cynamon. Wszystko dokładnie mieszamy. Kolejne dwa jabłka kroimy w małą kostkę, dodajemy do ciasta i znów mieszamy. Ostatnie jabłko dzielimy na ćwiartki, a następnie kroimy w cienkie plasterki. Układamy je w wachlarz na dnie tortownicy. Do chłodnych białek dodajemy szczyptę soli i ubijamy je mikserem na sztywną pianę. Delikatnie łączymy ciasto z pianą i wylewamy je na wcześniej ułożone jabłka w tortownicy.
Ciasto pieczemy w piekarniku nagrzanym do 150°C przez ok. 75-90 min, lub do tzw. suchego patyczka. Po upieczeniu studzimy, wyciągamy z formy i odwracamy do góry nogami. Skrapiamy po wierzchu odrobiną miodu i zajadamy 🙂
Oryginalny przepis pochodzi z książki “Kuchnia włoska. Klasyczne i nowoczesne dania”.
Lecę i piekę;)
Super 🙂 Smacznego!