Sałatka Agnieszki (Mama uczy gotować!)

Sałatka Agnieszki (Mama uczy gotować!)

Dzisiaj będzie krótko, ale niekoniecznie zwięzłowato, bo słabo w tym momencie ogarniam rzeczywistość. A właściwie nie ogarniam wcale 🙂 Nie wiem, czy to przez ostatnie ekspresowe świąteczne tempo, czy przez maratony chusteczkowe, czy przez ciśnienie, czy w końcu przez słońce, które dzisiaj przebiło się przez smog. Nieważne… Ważne, że idą święta, a gdy w domu są dzieci nie da się koło tego faktu przejść obojętnie 😉 Każdy w tym czasie myśli o strawie, prawda? Ja też 🙂 A, że w pewnych kręgach cały czas stawiane są pytania o sałatki, to postanowiłam wygrzebać kolejną z maminego zeszytu. Sałatka nazwę swoją zawdzięcza Mamy koleżance, od której to kiedyś dostała przepis. U nas często ona gości, bo Gnom zawsze entuzjastycznie na nią reaguję. Pomaga wszystko kroić, a potem zżera połowę gara. Gara? No, naszykujcie sobie dość sporą miskę albo od razu garnek, bo sałatki wychodzi duuużo. Ale nie przejmujcie się, bardzo szybko schodzi. Także na święta jak znalazł. Szybko się zrobi, szybko zniknie i nie trzeba będzie potem przez tydzień jej dojadać 😉

Sałatka Agnieszki

Składniki:

  • 1 puszka kukurydzy (ok. 340 g)
  • 1 papryka żółta
  • 1 papryka zielona
  • 1 papryka czerwona
  • 6 ogórków kiszonych
  • 6 ogórków konserwowych
  • ok. 150 g żółtego sera (ja używam edamskiego)
  • ok. 150 g szynki
  • 1 średnia kapusta pekińska
  • 1 łyżka musztardy
  • 2-3 łyżki majonezu
  • sól i świeżo zmielony pieprz do smaku

Przygotowanie:

Kukurydzę wysypujemy na sito i zostawiamy na chwilę, aby odsączyć ją z płynu. Ogórki, ser oraz szynkę kroimy w kostkę i przekładamy do dużej miski (i mam tutaj na myśli na prawdę dużą miskę, bo sałatki wyjdzie całkiem sporo). Papryki myjemy, osuszamy, wykrawamy gniazda nasienne i również kroimy w kostkę. Przekładamy do miski. Teraz zostaje tylko kapusta. W przepisie podana jest średnia główka, ale tak na prawdę średnia średniej nie równa. Ja kapustę zostawiam na koniec i szatkuję jej tyle, żeby wizualnie nie ginęła wśród innych składników, a z drugiej strony, żeby nie stanowiła bazy sałatki. Wiecie, taki złoty środek 😉 Zazwyczaj wychodzi mi ok. 3/4 główki kapusty. Gdy już wszystkie składniki są pokrojone, doprawiamy sałatkę majonezem, musztardą oraz solą i pieprzem do smaku. Smacznego!

Wpis z serii “Mama uczy gotować!”

Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz :)

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *