Koniec z odgrzewanymi kotletami 😉 Wszem i wobec witam Was po dłuższej przerwie. Z początku niezamierzonej, potem z premedytacją zarządzonej. Można powiedzieć, że wzięłam sobie L4, przynajmniej od bloga 😉 Ale to nie znaczy, że do końca się obijałam, tfu… chorowałam. Jak tylko doszłam do siebie, ostro wzięłam się za planowanie i zakulisowe wdrażanie tychże planów w życie. Prawdziwy bloger się ze mnie robi, bo… działam już w świątecznym temacie. A żeby było jeszcze fajniej, to działam sobie z Mamą 🙂 W pomoc zaangażował się również Gnom, także nieraz robota wre, aż okruchy lecą 😉 Ale wracając do nowego… Dzisiaj dzielę się z Wami plackami z batatów. Plackami, które mi osobiście najlepiej smakują odgrzane w piekarniku na drugi dzień. W oryginalnym przepisie są one podawane z sosem jogurtowym z kolendrą. Równie dobrze pasuje do nich zwykły sos sojowy, a z sosem barbecue to jest mistrzostwo. To co, czujecie się zachęceni do spróbowania ;)?
Składniki na placki (na 4 porcje):
- 1 kg batatów
- 2 łyżeczki sosu sojowego jasnego
- 100 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 łyżeczki cukru (ja go nie dodawałam, ponieważ bataty same w sobie są wystarczająco słodkie)
- 3 łyżki posiekanej dymki
- 1/2 łyżeczki płatków chili
- olej do smażenia
Składniki na sos:
- 50 g jogurtu greckiego
- 50 g kwaśnej śmietany (ja użyłam 12%)
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżka posiekanej świeżej kolendry
- sól i świeżo mielony pieprz do smaku
Przygotowanie:
Bataty obieramy, kroimy w dużą kostkę. Gotujemy do miękkości na parze. Potem odstawiamy do ostygnięcia, przynajmniej na godzinę. W tym czasie przygotowujemy sos, czyli mieszamy dokładnie wszystkie jego składniki. Następnie wracamy do placków. Wrzucamy ostudzone bataty do miski i dodajemy resztę składników (oprócz oleju). Mieszamy wszystko dokładnie (najlepiej za pomocą rąk), aż ciasto będzie gładkie i kleiste. Jeśli jest ono zbyt lejące, wówczas dodajemy więcej mąki. Teraz pozostaje placki już tylko usmażyć. Na patelni rozgrzewamy tłuszcz, wykładamy kolejno po łyżce ciasta. Rozpłaszczamy je wierzchem łyżki na placki o grubości ok. 1 cm. Smażymy z każdej strony, aż będą lekko brązowe. Osączamy je na papierowym ręczniku i podajemy polane sosem. Smacznego!
Przepis pochodzi z książki “Plenty” Yotam’a Ottolenhgi.