Domowe lody różane

Domowe lody różane

Zanim doszło do tego, że domowe lody różane jem kiedy chcę, musiało wydarzyć się kilka rzeczy i minąć trochę czasu. A wszystko zaczęło się od pewnej spontanicznej wyprawy do Dobczyc. Zgred był wtedy malutki, więc odpuściliśmy zwiedzanie zamku, na rzecz spaceru po mieście. A jak jest letni spacer i dzieci, to i lody muszą być oczywiście 🙂 Zajrzeliśmy więc do małego sklepiku z małą lodówką, ale za to z dużym napisem, że dostaniemy tu lody domowe. Mmm, fajnie. A jeszcze fajniej zrobiło się kiedy zobaczyłam, że są lody o smaku różanym. Kurczę, że konfitura różana, że herbata różana jest, to ja wiedziałam… ale że lody. Ich smak pamiętam do dziś. Delikatny, nienachalny posmak róży. Bajka. Czasami jeszcze udało mi się spotkać z lodami o tym smaku, ale tylko tabliczkę z nazwą miały wspólną. Nic więcej.

Rok później, równie spontanicznie, zakupiłam sobie maszynkę do lodów i zaczęła się masowa produkcja lodów. Na początku skupiłam się na przepisach dołączonych do maszyny, ale szczerze mówiąc nie bardzo nawet mi się chciało eksperymentować, bo przepis na lody śmietankowe rozwalił system. Serio 🙂 Trzy składniki, a tyle radości. Były momenty, że codziennie robiłam te lody, do których każdy dorzucał sobie to na co miał ochotę.

Następnie wybraliśmy się w odwiedziny do przyjaciół do Manchesteru. Przed wylotem do domu nakupiliśmy sobie różnych różności kulinarnych. W różnościach tych znalazła się również woda różana. Potem sprawiliśmy sobie sprzęt do pieczenia gofrów i od tej pory niedzielne poranki stoją pod znakiem odświętnego śniadania. Za którymś razem Kawa podrzucił pomysł, żeby do gofrów ubić śmietankę z wodą różaną właśnie. I wtedy przypomniały mi się lody z Dobczyc… A finału już się możecie domyślić 😉

Domowe lody różane

Składniki:

  • 150 ml śmietany kremówki 30%
  • 350 ml mleka
  • 50 g cukru pudru
  • 1/2 łyżeczki wody różanej

Przygotowanie: 

Do przygotowania lodów używam wspomnianej wcześniej maszynki. Jeśli robimy lody pierwszy raz, lub jeśli nie mamy zmrożonej misy, to musimy niestety wykazać się dużą dozą cierpliwości. Zanim zabierzemy się za produkcję lodów misa musi być porządnie zmrożona, czyli musi przebywać w zamrażalniku co najmniej 8-12 godzin. Ja swoją misę przechowuję cały czas w zamrażalniku, zatem używam jej kiedy najdzie mnie ochota.

Ale my tu gadu gadu, a lody same się nie zrobią 😉 Zatem kremówkę ubijamy mikserem, pod koniec ubijania dodajemy cukier puder. Następnie dolewamy mleko i wodę różaną, i na niższych obrotach łączymy wszystko razem. Następnie wkładamy masę do lodówki, żeby się ochłodziła do 5 – 10°C, ale jeśli używaliśmy zimnej kremówki i zimnego mleka, pomijamy ten krok. Uruchamiamy maszynę do lodów, i pomału przelewamy do niej masę. Mojej maszynce do zmrożenia tej porcji lodów potrzeba ok. 20 min.

Jeszcze jedna uwaga. Lody te są naprawdę bardzo delikatne i szybko się topią. Dlatego przed podaniem, przekładam je z maszyny do pudełka i dodatkowo mrożę przez minimum 1-2 godziny.

Oryginalny przepis pochodzi z książeczki dołączonej do maszyny.

4 Comments
    1. Ja do niedawna również ich nie jadłam. Ale warto spróbować, dla mnie to jest teraz absolutnie najlepszy smak lodów 🙂

Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz :)

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *