Dziwny to tydzień jest. Kilka nowych sytuacji sprawiło, że mój spokój ducha został nieco nadszarpnięty 😉 Zamiast w skupieniu poświęcać się chociaż odrobinę temu miejscu, ja próbuję mieć pod kontrolą coś, czego fizycznie po prostu nie jestem w stanie ogarnąć. Zostaje mi tylko zaufać i wierzyć w zdrowy rozsądek pewnej jednostki. Jednak nie takie to…
Rok: 2018
Zupa marchewkowa z curry
Na wstępie zaznaczę, że w moim rodzinnym domu nigdy nie jadło się zupy marchewkowej. Do tej pory kojarzyła mi się jedynie z marchwianką, którą sama robiłam małemu Gnomowi, kiedy miał problemy z brzuszkiem. Gnom oczywiście pluł tą marchwianką dalej niż widział. I wiecie co? Wcale jej się nie dziwiłam, chociaż w duchu wierzyłam, że się…