Duszony indyk z czosnkiem niedźwiedzim

Duszony indyk z czosnkiem niedźwiedzim

Jakiś czas temu dostałam w prezencie ogromną pakę z przyprawami. Po odchyleniu wieka pudełka okazało się, że większości z nich nie znajdę w osiedlowym spożywczaku. Przy czytaniu niektórych nazw sama się dziwowałam, ale też szybko zaświtała mi myśl, żeby kiedyś coś niecoś o nich więcej skrobnąć. W myślach byłam dość odważna, bo zamarzył mi się nawet cykl postów poświęconych tym właśnie przyprawom. Jak wiadomo, od planów do realizacji (przynajmniej w moim przypadku) daleka to droga. Jednak jakiś mały kroczek już zaliczyłam, kiedy pisałam o igiełkach pomidorowych, dzisiaj stawiam kolejny. Nie nie, to jeszcze nie jest ten moment, w którym rozpoczynam ów wymarzony cykl. Gdy nadejdzie odpowiednia pora, to Wam to z pewnością ogłoszę 😉

Dzisiaj natomiast skupię się na czosnku niedźwiedzim. Do momentu otrzymania wyżej wspomnianej paczki, byłam “czosnko niedźwiedzim” ignorantem. Jednak później zaczęłam edukację w temacie i eksperymenty w kuchni. Okazało się jednak, że miałam z nim styczność dużo wcześniej. Było to jakieś dziesięć lat temu podczas spaceru ścieżką “Żebra Żubra“. W pewnym momencie na szlaku zaczęło bardzo intensywnie pachnieć czosnkiem, a wokół roztaczał się zielony “dywan” z białymi kwiatkami. Dobrze, że to nie była wiosna, bo ponoć budzące się z zimowego snu niedźwiedzie lubiły sobie podjeść czosnek ku wzmocnieniu 😉 No właśnie… Czosnek niedźwiedzi posiada wszystkie właściwości co czosnek pospolity, jednak zawiera więcej substancji zwalczających bakterie czy wirusy. Te same substancje wpływają również pozytywnie na układ pokarmowy oraz sercowo-naczyniowy. Misie wiedziały co dobre 😉 Później, czosnku było pełno dookoła. Na straganie, w niedaleko położonej od Krakowa, Lanckoronie widziałam pesto zrobione na bazie czosnku. Przy kolejnej wizycie w tej wsi, wspinając się do ruin zamku, dowiedziałam się, że jest to jedno z zagłębi dziko rosnącego czosnku niedźwiedziego. Kolejnym miejscem, gdzie można go spotkać są Bieszczady, które niedawno odwiedziłam. Zajadałam wtedy fuczki z sosem czosnkowo-niedźwiedziowym 😉 oraz proziaki. A w domu sypię suszony czosnek niedźwiedzi do zupy dyniowej i duszonego indyka.

Duszony indyk z czosnkiem niedźwiedzim

To bardzo proste, nie wymagające wielu składników danie. To skondensowany smak mięsa, cebulki i czosnku właśnie. Indyk wszedł już na stałe do naszego menu i za każdym jego ugotowaniem Gnom leje miód na moje serce mówiąc, że “pycha mamo” 🙂 Najlepiej podawać, go ze wszystkim co wchłonie sos. Zacząć można od ziemniaków, później można przejść do kaszy, a skończyć na kluchach 🙂

DUSZONY INDYK Z CZOSNKIEM NIEDŹWIEDZIM

Składniki:

  • 500 g mięsa z udźca indyka
  • ok. 2 łyżki stołowe mąki
  • ok. 2 – 3 łyżki oleju do smażenia
  • 1 cebula
  • 1 marchewka
  • ok. 1 łyżki suszonego czosnku niedźwiedziego
  • ziele angielskie mielone do smaku
  • sól i pieprz ziołowy do smaku

Przygotowanie:

Rozpoczynamy od przygotowania mięsa. Myjemy je i osuszamy. Do głębokiego talerza lub miski wsypujemy mąkę i dodajemy do niej mięso. Dokładnie wszystko mieszamy, aby mięso pokryło się w całości mąką. Obsmażamy je na rozgrzanym na patelni oleju.

Cebulę i marchewkę obieramy. Cebulę kroimy w małą kostkę, a marchewkę ścieramy na małych oczkach tarki. Gdy mięso będzie już porządnie zrumienione, dodajemy na patelnię warzywa. Czekamy, aż cebula się zeszkli, mieszając od czasu do czasu.

Następnie zalewamy całość wodą, tak by zawartość patelni była nią przykryta w 2/3 wysokości. Dodajemy przyprawy: ziele angielskie, sól, pieprz ziołowy i czosnek niedźwiedzi. Mieszamy dokładnie, zmniejszamy ogień, przykrywamy patelnię i dusimy mięso ok. 1 godz. W między czasie kontrolujemy zawartość wody na patelni, kiedy zbytnio wyparuje dolewamy jej po trochu. Indyk jest gotowy, gdy sos zgęstnieje a mięso będzie miękkie.

U mnie wystąpił w towarzystwie kaszy jęczmiennej i niewidocznej na zdjęciu surówki z kiszonej kapusty 🙂

Jeśli lubicie sosy to spróbujcie koniecznie żeberek po żmudzku, maczanki kresowej, sosu paprykowego z szynką.

Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz :)

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *