Kurczak w cytrynowym sosie towarzyszy mi już od jakichś dwóch lat. Przepis jak zwykle znalazłam w starych wycinkach gazet, które kiedyś podarowała mi Babcia. Pamiętam, że za pierwszym razem się szczególnie nie polubiliśmy. Mięso było co prawda miękkie i soczyste, ale skórka już nie taka przypieczona, bo była mocno zanurzona w sosie. Dlatego następnym razem spróbowałam odlać sos w trakcie pieczenia i zredukować go na gazie 😉 To było dobre posunięcie, bo po pierwsze, podczas dalszego pieczenia skórka się ładnie zarumieniła, a po drugie, w sosie został skondensowany smak wszystkich przypraw.
Od tamtej pory kurczak w cytrynowym sosie towarzyszy nam dość często. Zazwyczaj robię już większą porcję, bo o dziwo całej trójce taki obiad smakuje i coraz częściej domagają się dokładek, a dolewki sosu są obowiązkowe 😉 I najlepsze jest to, że jego przygotowanie nie zajmuje dużo czasu i pasuje do niego bardzo dużo dodatków 🙂
Kurczak w cytrynowym sosie
Składniki:
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- skórka otarta z 1 cytryny
- sok z 1/2 cytryny
- 1 łyżka miodu
- 6 ząbków czosnku
- 1 łyżeczka suszonego oregano
- 1 łyżeczka suszonego tymianku
- sól i świeżo mielony pieprz
- 4 ćwiartki z kurczaka lub 8-10 podudzi
- masło
Przygotowanie:
Na samym początku możemy nastawić piekarnik na 180°C, funkcja grzania góra-dół.
Do naczynia żaroodpornego wlewamy/dodajemy wszystkie składniki oprócz kurczaka i masła. Dokładnie mieszamy całą marynatę do momentu połączenia się miodu z oliwą i sokiem z cytryny.
Kurczaka myjemy, osuszamy go ręcznikiem papierowym, a następnie solimy i pieprzymy. Przekładamy go do naczynia żaroodpornego i dokładnie pokrywamy go marynatą. Na wierzchu każdego kawałka układamy wiórki masła.
W tym momencie piekarnik powinien być już nagrzany, dlatego wstawiamy naszego kurczaka do środka na środkową półkę.
Pieczemy około 1 godziny. Gdy skórka zacznie się już lekko przypiekać i przybędzie płynów z pieczenia w naczyniu, wówczas polewamy wywarem każdy kawałek kurczaka, a następnie przelewamy prawie cały płyn (zostawiamy odrobinę na dnie, żeby parował) do garnka. Wstawiamy kurczaka z powrotem do piekarnika i pieczemy dalej do momentu, aż skórka będzie miała kolor złoto-brązowy.
Garnek z płynem z pieczenia stawiamy na małym ogniu i redukujemy go, do momentu otrzymania gęstego, nieco kleistego sosu.
Przekładamy kurczaka na talerz, obowiązkowo 😉 polewamy go sosem i podajemy go w towarzystwie np. idealnie pieczonych ziemniaków i surówki z ogórków 🙂