Korzenie swoje zapuściła w Londynie. Zupa oczywiście 😉 I była z tych, w stylu “ugotuj coś z niczego”. No to ugotowałam to nic i o dziwo wszyscy się nią zajadali (też tak macie, że im mniej się staracie, tym bardziej smakuje?). Przez pewien okres była to nawet ulubiona gnomowa zupa, jednak dziecku mojemu gusta zmieniają…
Kategoria: Zupy
Zupa porowa

Zupa ta, to kolejne moje kulinarne odkrycie. Pora lubię. Ale do tej pory zawsze traktowany był przeze mnie po macoszemu. Jako lekko ostry dodatek i basta. A teraz pojawił się w roli głównej i wyszła z niego delikatna, słodka zupa. I dzięki niej, polubiłam go jeszcze bardziej. Nawet Gnomek skusił się na miseczkę po powrocie…
Kartoflanka

Mam ostatnio silne parcie (nie, nie na szkło ;)) na wynajdowanie różnych przepisów na zupy inne niż moje codzienne. I choć ubóstwiam rosół i pomidorową, to ile można je jeść (Gnom tutaj jest wyjątkiem). Zatem szukam nowości. Gotuję, testuję, zmieniam oczywiście (nie byłabym sobą, gdybym ugotowała coś zgodnie z przepisem ;)). Tak właśnie powstała ta zupa.…