Muszę przyznać, że to ciasto to mój mały sukces. Ciasto ucierane. Jakieś dwa lata temu próbowałam zrobić podobne ze śliwkami. Po upieczeniu wyglądało obłędnie, ślinka sama ciekła na jego widok. Co z tego, że po ukrojeniu wyłonił się zacny zakalec. Uwierzyć nie mogłam. Pierwszy w życiu zakalec 🙂 Nie poddałam się jednak i zrobiłam drugie podejście. Kupiłam nawet nową blaszkę. Składniki się ogrzewały. Przygotowane wszystko było na tip top. Wyjątkowo trzymałam się przepisu, i co…. I zakalec. Drugi. W przeciągu jednego tygodnia 🙁 Wiem, że przysłowie mówi “do trzech razy sztuka”, ale trzeci raz już sobie darowałam. Ucierane ciasto ze śliwkami mnie pokonało 🙂

No, ale wracając do tego z jagodami… Chyba wyparłam z pamięci tamte nieudane próby, bo postanowiłam je zrobić. Co prawda nie jest ze świeżymi jagodami, ale mrożone też dały radę. To co miało się ogrzać, to się ogrzało. Zwarta i gotowa przystąpiłam do pracy z… dzieciakami. Zgredek po chwili marudzenia, zaczął eksplorować zawartość wózkowej torby (na paluszki natykałam się jeszcze przez dwa dni). Gnomowi nie zamykała się buzia, niestety. Przez to jej ciągłe trajkotanie, pewne rzeczy poszły nieco niezgodnie z przepisem, ale koniec końców ciasto się udało. Wyszło pyszne. Puszyste, maślane, nie za słodkie z kwaskową nutą jagód. Gnom wyjadał nawet okruszki, a Zgred… Zgredek ciasto miał w nosie 🙂

Składniki:

• 400 g mąki pszennej
• 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 2 szczypty soli
• 5 jajek
• 200 g masła
• 200 g cukru
• 150 ml maślanki
• 1 łyżeczka skórki otartej z cytryny
• 500 g jagód (ewentualnie mrożonych)

Przygotowanie:

Jeśli dysponujemy świeżymi jagodami, wówczas przebieramy je, myjemy i osuszamy. Jeśli mamy mrożone, to rozmrażamy je i odsączamy sok. Masło, maślankę i jajka ogrzewamy do temperatury pokojowej. Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia, dodajemy szczyptę soli. Następnie rozdzielamy białka i żółtka. W misie miksera umieszczamy masło oraz cukier, i ucieramy aż masa stanie się puszysta. Następnie, na przemian dodajemy 1 żółtko, łyżkę maślanki i 2-3 łyżki mąki. Na końcu dodajemy skórkę z cytryny i mieszamy. Zabieramy się teraz za białka. Ubijamy je ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodajemy do ciasta, delikatnie mieszając. Tortownicę o średnicy 23-24 cm smarujemy masłem i wykładamy do niej połowę ciasta. Posypujemy je (w miarę równomiernie) połową jagód, wykładamy resztę ciasta i posypujemy drugą połową jagód. Wstawiamy do pieca nastawionego na 180°C na ok. 60 minut lub do tzw. suchego patyczka.

Przepis pochodzi z książki “Kuchnia kresowa”.

Macie ochotę na więcej ciast owocowych :)?

• rabarbar pod imbirową kruszonką – może nie do końca to ciasto (jak określił to mój Tata), ale są w nim i owoce i pyszna chrupiąca kruszonka. Skusicie się:)?
• półkruche truskawowo-borówkowe z kruszonką – następna pozycja z chrupiącym wierzchem. Maślany spód, kwaśne owoce i słodka kruszonka 🙂
• pudding do góry nogami – angielskie wilgotne ciasto z brzoskwiniami i orzechami laskowymi.