Sałatka brokułowa z jajkiem i pieczarkami

Sałatka brokułowa z jajkiem i pieczarkami

W życiu każdego dorosłego człowieka przychodzi kiedyś taki moment, że robi coś… pierwszy raz 🙂 U mnie też to niedawno nastąpiło. Mimo, że bliżej mi już do czterdziestki, to skusiłam się na przejście na dietę. Zawsze omijałam takie eksperymenty szerokim łukiem i dalekie mi było uleganie modom żywieniowym, które zewsząd zaczęły do nas napływać. Wychodziłam z założenia, że wszystko jest dla ludzi, trzeba tylko umieć zachować umiar. Zresztą nadal tak uważam…

Jednak trzy ciąże zrobiły swoje. W każdej z nich ani się nie ograniczałam, ani nie popadałam w klimaty, że muszę jeść za dwoje. Jadłam jak zwykle, raz zdrowo, raz mniej 😉 Ale po każdej z nich został drobny nadbagaż. Niespecjalnie się tym przejmowałam, szczerze mówiąc. Biegałam, ćwiczyłam i nadal wciskałam się w te moje 36. Chociaż czasami z większym trudem 😉

W końcu mnie podkusiło, żeby wspomóc (nie tylko duchowo) mojego męża w jego odchudzających poczynaniach, przynajmniej przez miesiąc. Padło na ograniczenie węglowodanów, z naciskiem na cukier. No nie powiem, pierwsza poranna kawa wypita bez cukru i mleka, prawie skończyła się rozwodem. Potem było już… lepiej 😉

Rozwodzić się nie będę nad wyższością bądź sensem przyjętej przez nas strategii, bo nie jestem dietetykiem. Tak samo nie będę nikogo na nic namawiać. Jednak podsumowując tamten miesiąc:

  • spadło mi 5 kg, czyli wróciłam do swojej wagi sprzed urodzenia dzieci,
  • przestałam słodzić kawę (herbaty już od kilku lat nie słodzę),
  • częściej zamieniam białe pieczywo na ciemne,
  • często zdarza mi się również nie wciągnąć pieczywa na śniadanie, czy ziemniaków do obiadu i nie cierpię z tego powodu ;),
  • rzadziej sięgam po sklepowe słodycze.

Oczywiście zdarza mi się “grzeszyć” (co widać szczególnie ostatnio na moim Instagramie) ale trzymając się mojego założenia, że wszystko jest dla ludzi, jakoś nieszczególnie nad tym ubolewam. No i waga wciąż stoi w miejscu, a ja czuję się po prostu dobrze 🙂

Sałatka brokułowa z jajkiem i pieczarkami

Sałatkę tę wynalazłam w książce odkupionej (ale to już inna historia) od pewnego pana z Niepołomic 🙂 Na moment naszej diety spełniała ona prawie wszystkie nasze założenia. Patrząc jednak przez pryzmat “wszystko jest dla ludzi”, to sałatka ta spełniła właściwie wszystkie kryteria. Do tego okazała się bardzo smaczna i bardzo sycąca 🙂 I po co komu wtedy pyry do kotleta 😉

Jeśli chodzi o jej skład, to znajdziemy w niej brokuła, jajka, czerwoną cebulę, czosnek i surowe pieczarki. I oczywiście majonez 🙂 W miarę szybka w przygotowaniu, a z tej ilości składników wychodzi jej całkiem sporo, więc cała rodzina spokojnie się nią naje 😉

Sałatka brokułowa z jajkiem i pieczarkami

Składniki:

  • 5 jajek
  • 1 duży brokuł
  • 1 czerwona cebula
  • 200 g pieczarek
  • 2 ząbki czosnku
  • majonez
  • 1 łyżka musztardy
  • sól i świeżo mielony pieprz

Przygotowanie:

Zaczynamy od jajek. Wkładamy je do garnka i gotujemy na twardo.

Brokuła myjemy i dzielimy na “różyczki”. W dużym garnku doprowadzamy wodę do wrzenia, solimy ją i gotujemy w niej brokuła przez 5 min. Po tym czasie odcedzamy go i zostawiamy do ostygnięcia.

Pieczarki oczyszczamy i obieramy je ze skórki. Pozbywamy się nóżek. Jeśli dysponujemy większymi egzemplarzami, wówczas kroimy je w plasterki. Jeśli mamy drobne pieczarki, kroimy je na pół lub w ćwiartki.

Jajka obieramy i kroimy w kostkę. Cebulę i czosnek również obieramy. Cebulę kroimy w cienkie piórka, a czosnek drobno siekamy lub wyciskamy przez praskę.

Wszystkie składniki przekładamy do dużej miski. Solimy i pieprzymy. Dodajemy majonez, musztardę i dokładnie mieszamy.

Przepis pochodzi z książki “Wielka księga sałatek i surówek”.

Mam dla Was jeszcze kilka innych sałatek: warstwową sałatkę z jajkiem, sałatkę Agnieszki i sałatkę z surowych pieczarek.

Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz :)

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *