Pamiętam jak kiedyś na jakimś blogu trafiłam na post, w którym autorka – matka dwójki dzieci – wychwalała tymczasowe matkowanie tylko jednemu dziecku. Że nagle taki “high life”, zero kłótni, zero wrzasków, normalnie cukier, lukier i konfitura malinowa. Pamiętam jak podniosła mi wtedy ta mamuśka ciśnienie. Ja, wtedy matka tylko jednego Gnoma, psy na niej…
Tag: grill
Kaukaski grillowany karczek
Uff, udało mi się zasiąść do komputera i od razu “swe kroki” skierowałam tutaj. Co tu dużo mówić, w końcu stęskniłam się za własnym blogiem 🙂 To świadome zniknięcie na jakiś czas pozwoliło mi nabrać dużo dystansu i spokoju, chociaż dookoła działo się, oj działo. Przede wszystkim jesteśmy już w powiększonym składzie 🙂 Mały Troll…