Żyję już trochę na tym świecie (niektórzy domownicy mówią, że całkiem stara już jestem), ale pewne rzeczy dopiero niedawno odkryłam. Jedną z nich jest olej z orzechów laskowych, w którym zakochałam się od pierwszego odkręconego korka 😉 I kiedy Mąż zasugerował pewnego dnia, żebym zrobiła “ten nasz” dressing (którego proporcji nigdy nie zdołaliśmy zapisać), pomyślałam…