Witajcie po kolejnej dłuższej przerwie. Ostatni tydzień należał bowiem do tych z serii “najchętniej zakopałabym się pod kocem i spała”. A wszystko przez to, że ja uwielbiam spać 🙂 Rzecz jasna najbardziej z rana. I nawet dwójka dzieci jeszcze mnie nie nauczyła zrywać się skoro świt. Może trzecie da rade 😉 Małoletnie oczywiście próbują, ale…