Smażone piersi z kurczaka to moje studenckie jedzenie (jeju kiedy to było…). Czasami się zdarzało, że trzeba było sobie samemu zorganizować obiad, więc najczęściej padało na piersi z kurczaka. Doprawiałam je tak na prawdę tym co miałam pod ręką i bez panierki lądowały na patelni. Czasami, gdy bardziej mi się chciało, robiłam sobie jeszcze domowe…