Dzisiaj znów zaliczamy powrót do swojskiego jadła. Zima idzie, a ja coraz bardziej mam ochotę na wszelkiego rodzaju kluchy. Muszę chyba nabrać dodatkowej warstwy grzewczej ;), bo ostatnio regularnie marznę w domu. Dlatego dzisiaj trochę na zasadzie “cudze chwalicie, swego nie znacie”, chwalić będę knedliki z wędzonym boczkiem. Ich oryginalna nazwa to “škwarkové knedlíky”, a…