Dzisiaj będzie krótko, ale niekoniecznie zwięzłowato, bo słabo w tym momencie ogarniam rzeczywistość. A właściwie nie ogarniam wcale 🙂 Nie wiem, czy to przez ostatnie ekspresowe świąteczne tempo, czy przez maratony chusteczkowe, czy przez ciśnienie, czy w końcu przez słońce, które dzisiaj przebiło się przez smog. Nieważne… Ważne, że idą święta, a gdy w domu…