Pamiętam jak kiedyś na jakimś blogu trafiłam na post, w którym autorka – matka dwójki dzieci – wychwalała tymczasowe matkowanie tylko jednemu dziecku. Że nagle taki “high life”, zero kłótni, zero wrzasków, normalnie cukier, lukier i konfitura malinowa. Pamiętam jak podniosła mi wtedy ta mamuśka ciśnienie. Ja, wtedy matka tylko jednego Gnoma, psy na niej wieszałam i odsądzałam od czci i wiary, bo jak to tak? Jedno dziecko to taki luz, blues i rekreacja? Przecież ja kawy ciepłej się nie mogę napić, nie wspominając już o kilku chwilach samotności w miejscu, gdzie król piechotą chodzi 😉 A potem urodziłam Zgreda i przyszła jesień. Rodzicom chyba nie muszę wyjaśniać w czym rzecz. Chwile oddechu łapałam, właśnie wtedy gdy zostawałam ze Zgredkiem sama w domu, podczas gdy Gnom zaszczycał przedszkole swoją chwilową obecnością. Bardzo chwilową. Z czasem jednak wszystko się normowało, a ja się czułam jakbym od zawsze miała dwójkę dzieci.
A teraz urodziłam Trolla i… mamy lato. Zgredko-Gnomy pojechały same na wakacje, a ja tymczasowo zostałam mamą jednego tylko noworodka. I powiem Wam, że w istocie zapanował dla mnie “high life”. Śpię prawie do południa i oglądam hurtowo seriale. Nie muszę się martwić co ugotować, żeby dzieciom smakowało. Gdy się za bardzo zmęczę, Troll zadba o chwilę leżakowania dla mnie. I co najważniejsze, to moje małe dziecko jest “proste w obsłudze”. Na wrzaski zawsze pomoże jedna z trzech opcji: cyc, smok albo zmiana pieluchy. Nie muszę pertraktować ani szukać innych ugodowych opcji. No czasami może w nocy nie dośpię, ale kto by się tym przejmował jak mogę sobie w dzień nadrobić 😉 Także wiecie, życie z jednym bobasem co tylko jeść woła, to bułka z masłem 😉 Tak wiem, że co niektórzy mają ochotę mnie teraz udusić, ale taka jest prawda 😛
Surówka z młodej kapusty i ogórków małosolnych
Jestem członkiem kilku fejsbukowych grup o jedzeniu i ostatnimi czasy często pojawiają się zapytania co można zrobić z młodej kapusty, oprócz kapuśniaku i kapusty zasmażanej. Ubóstwiam jedno i drugie, ale mam dla Was właśnie inną propozycję. Surówkę. W swoich (a raczej mojej Babci) zbiorach starych gazet znalazłam pewien przepis, który oczywiście przerobiłam bardziej pod siebie i zrobiłam z niego jeszcze bardziej letnią wersję. Rezultat to delikatna, słodka kapusta z chrupiącymi ogórkami, które nie dominują w smaku, a do tego jeszcze dużo aromatycznego koperku. Całość polana olejem lnianym i odrobiną octu jabłkowego, dla złamania słodyczy. Pasuje do wszelkiego rodzaju mięsiwa, a najbardziej do tego z grilla (przetestowana z karkówką). Żeby była bardziej “treściwa” i w pełni uzupełniała posiłek, można do niej dodać pokrojone w talarki, ugotowane młode ziemniaki. Takie połączenie zostało z kolei przetestowane ze smażonym łososiem. Jednym słowem PYCHA 🙂
Składniki:
- 1/2 główki młodej kapusty
- ok. 5-6 średnich ogórków małosolnych
- 2 dymki lub 1 pęczek drobnego szczypiorku
- 1 mały pęczek koperku
- 3 łyżki oleju lnianego
- 1 łyżeczka cukru
- 2 łyżki octu jabłkowego
- sól i świeżo mielony pieprz do smaku
- opcjonalnie ok. 4 średnie młode ziemniaki
Przygotowanie:
Jeśli decydujemy się na wersję bardziej “treściwą”, najpierw najlepiej oskrobać ziemniaki i ugotować je do miękkości w osolonej wodzie. Po ugotowaniu, należy je przestudzić i pokroić w talarki lub w kostkę, jak kto woli.
Kapustę szatkujemy niezbyt cienko i dodajemy do niej pokrojone w półplasterki ogórki oraz posiekane dymkę/szczypiorek i koperek. Dodajemy olej, ocet, cukier. Doprawiamy solą i pieprzem. Wszystko dokładnie mieszamy. Jeśli robimy wersję z ziemniakami, to jest to ten moment żeby je dodać do sałatki. Odstawiamy na ok. 1-2 godz, żeby smaki się przegryzły. Gotowe!
Tutaj znajdziecie kilka innych pomysłów na grillowe sałatki i surówki: sałatka ziemniaczana, sałatka z ogórków, surówka z kalafiora.
Takiej sałatki jeszcze nie jadłam. Ciekawe połączenie.
Polecam spróbować 🙂 Jest aromatyczna i chrupiąca 🙂
Wczoraj robiłam tę surówkę na obiad! Pycha 🙂