Jak wiecie, los (czy nie los) rzucił nas za morze. Do Anglii konkretnie. I odkąd wiedzieliśmy już, że wyjeżdżamy, ja najbardziej ciekawa byłam angielskiego jedzenia. I po 3 miesiącach pobytu ciekawość ta nie zmalała. Dostałam od męża angielską książkę kucharską i dokładnie ją eksploruję 🙂 Czy się trzymam przepisów? 🙂 Tego akurat się trzymam… prawie…
Dzień: 2015-04-28
Lemon curd
Zaczęło się od kupnego lemon curd. Mąż przyniósł kiedyś mały słoiczek i kiedy spróbowaliśmy jego zawartości… To było pysznościowe 🙂 Ale że gotowe słoiczki były w zasięgu ręki, a do gotowania było jeszcze tyle rzeczy, nie próbowaliśmy się zmierzyć z tym cytrynowym cudem we własnej kuchni. Do czasu… Po powrocie do ojczyzny gotowych słoiczków zabrakło,…
Kartoflanka
Mam ostatnio silne parcie (nie, nie na szkło ;)) na wynajdowanie różnych przepisów na zupy inne niż moje codzienne. I choć ubóstwiam rosół i pomidorową, to ile można je jeść (Gnom tutaj jest wyjątkiem). Zatem szukam nowości. Gotuję, testuję, zmieniam oczywiście (nie byłabym sobą, gdybym ugotowała coś zgodnie z przepisem ;)). Tak właśnie powstała ta zupa.…