Niby nic nie mam na głowie, ale zawsze z tyłu coś tam się tli. A to dzieciaki, milion spraw około domowych i gotowanie. Ciągłe planowanie, ciągła walka z czasem i kiszącym się praniem w pralce. Niby nie pracuję, ale kalendarza z rąk nie wypuszczam i główkuję, jak tu zrobić wszystkim dobrze 😉 Tutaj też jestem…
Miesiąc: lipiec 2017
Dip z pieczonych bakłażanów z rozmarynem

Przyznaję się bez bicia, że ściągnęłam pomysł na ten dip z pewnego food truck’a. Pewnej ubiegłorocznej soboty wybraliśmy się rodzinnie na Bezogródek, by wszamać coś na obiad. Wiadomo, że na jednym wozie się nie skończyło, ale gdy już obeszliśmy niemal cały park, Gnomowi przypomniało się, że deserku przecież nie było. Co racja, to racja. Dorwaliśmy…
Domowe lody różane

Zanim doszło do tego, że domowe lody różane jem kiedy chcę, musiało wydarzyć się kilka rzeczy i minąć trochę czasu. A wszystko zaczęło się od pewnej spontanicznej wyprawy do Dobczyc. Zgred był wtedy malutki, więc odpuściliśmy zwiedzanie zamku, na rzecz spaceru po mieście. A jak jest letni spacer i dzieci, to i lody muszą być…