Jesień nastała, a my… no zgadnijcie co? A my chorzy… W tym roku popełniliśmy nawet falstart. Dziewczyny rozpoczęły sezon chorowania, zanim jeszcze zdążyły wrócić po wakacjach do placówek. Ba, nawet udało im się przywieźć super, hiper wirusa-mutanta zza morza 😉 Szał, dziki szał… I właśnie wczoraj coś tak podskórnie czułam, że dzisiaj będzie dzień wyjątkowy. Dzień spędzony…
Miesiąc: wrzesień 2016
Włoskie ciasto jabłkowe
Podejść do tego ciasta robiłam kilka, a zaczęło się jeszcze w tamtym roku. Za każdym razem składniki czekały w gotowości, jednak zawsze wypadało coś nieoczekiwanego. Tym razem już nie odpuściłam, podmieniłam tylko nieco składniki. Tak troszeczkę 😉 Ciasto w oryginale jest gruszkowe… ale mając w domu własnoręcznie zrywane z drzewa piękne, wielkie, czerwone jabłka nie…
Zupa "podwójnie grzybowa"
Ciężkie czasy ostatnio nastały. Będzie już z miesiąc jak Gnom nie widział przedszkola. Zgredek ząbkuje już szósty miesiąc. A matka jest tylko jedna 🙂 Zatem żeby rodzina miała zapewnioną ciepłą strawę w porze obiadowej, matka sterczy przy garach po nocy. Przyjemność “tego gotowania” należy czasami poddać w wątpliwość. Tak, tak, napisałam TO publicznie. Matka czasami nie…
Kiełbaski w stylu angielskim
Chociaż już dawno wróciliśmy, to ja się jaram tym wyjazdem do Manchesteru, jakbym w życiu za granicą nie była 😉 Tym razem logistyka wzniosła się poziom wyżej, bo przybył nam w podróży Zgred. Ale jak przystało na dwoje dorosłych 😉 ludzi, ogarnęliśmy wzorowo te nasze dzieci, a w drodze powrotnej ogarniał je wzorowo Pan Małżonek,…