Wracamy do tradycji świątecznych z mojego domu rodzinnego. Na szczęście nie muszę ich szukać tak jak Olaf 😉 (tak, chodzą mi ciągle bajki po głowie). Ten duszony boczek pamiętam od zawsze. Kiedy byłam w wieku moich dzieciaków oczywiście za nic w świecie go nie tknęłam, bo był tłusty 🙂 Wtedy zajadałam się duszonym schabem, czy…
Rok: 2018
Keks pomarańczowy
Udało się przygotować dla Was na Wielkanoc coś słodkiego. Pamiętam, że z Bożym Narodzeniem nie było tak łatwo. Ile ja się nakombinowałam, oszukałam przepisów na ciasteczka, pierniczki i inne takie. Ale pecha chyba jakiegoś miałam, bo co się nie zabrałam za pieczenie, to coś szło nie tak. Nie dotarło do mnie na przykład, że w…
Gruzja! czyli fotorelacja z warsztatów kulinarnych
Minęły już dwa tygodnie, ale nie sposób nie wracać wciąż myślami do tamtego wydarzenia. I kiedy tak stoję w kuchni nad patelnią ze skwierczącym kurczakiem i wdycham zapach czosnku i kolendry, klatka po klatce przypomina mi się gwar, uśmiechy i wszystkie smaki. Ale może zacznę od początku… Niedzielny poranek rozpoczęłam otwierając jedno oko, czując jeszcze…
Korniszonowe roladki z szynki
Czyżby następował koniec zimy… Ja szczerze mówiąc nie miałabym nic przeciwko, bo ta obecna strasznie mi się już dłuży. Chętnie pochowałabym w najdalszym kącie szafy wszystkie puchate kurtki, czapki i szaliki. Chętnie wybrałabym się na jakiś ciuchowy szoping, co by upolować jakiś lekki worek, zwany dalej kurtką, która pomieściłaby mojego chłopa w brzuchu 😉 Ogólnie…
Zupa z suszonych grzybów
Ciągnie mnie do kuchni kresowej. Wszystko zaczęło się od łężni ziemniaczanych i teraz nie ma opcji, żebym obojętnie przeszła obok tego typu przepisów. Moją pierwszą książkę o kuchni kresowej już przewertowałam wzdłuż i wszerz. Na szczęście Kawa uzupełnił moją biblioteczkę kulinarną o następne pozycje. Zatem dzisiaj skupiamy się na kuchni białoruskiej. Zupa z suszonych grzybów dzisiaj…